- autor: Michu72, 2012-10-07 17:08
-
Dzisiaj Chemik wziął na nas rewanż za mecz z wiosny ...
...ale do rzeczy...
Niestety tym razem mecz nam się nie udał. Pierwszą bramkę straciliśmy już w 4 minucie. Chemik , chyba chcąc się zrehabilitować za mecz z poprzedniego sezonu niemiłosiernie nas cisnął. Ale nasi chłopcy od czasu do czasu przeprowadzali grożne kontry i ani myśleli, żeby skupiać się tylko na obronie. Niestety , około 24-25 minuty dostaliśmy drugą bramę i sytuacja się troszkę skomplikowała. Po zmianie stron Zawiszacy wzięli się do odrabiania strat i mocniej przycisnęli rywali. Sytuacja się odwróciła i to teraz Chemik tylko od czasu do czasu wyprowadzał kontry. Niestety , albo może i stety , bramkarze obydwu drużyn mieli dziś sławetny "dzień konia" (dzielnie wspomagali ich zawodnicy z pola - w każdej z drużyn piłkę z linii bramkowej wybijał obrońca - u nas Oski) i już żadna z drużyn nie zdobyła więcej gola (chociaż my mieliśmy chyba z cztery tzw. "setki"). No cóż, tak bywa ... Zresztą nie od dziś wiemy ,że Chemik z rocznika 97 jest dla nas trudnym rywalem , ale w rundzie wiosennej obiecujemy wziąć srogi rewanż :)
Pozdrowienia od Zetki 98 dla tym razem lepszych rywali!
aha, jeszcze jedna sprawa. Sędziowanie.... Fatalnie to za mało powiedziane!!! W 80 % przypadków sędzia podejmował losowe chyba decyzje na szkodę obydwu zespołów. Obserwator z ramienia K-P ZPN będący na meczu, raczył nam wytłumaczyć ,że Pan Sędzia dopiero się uczy ... i ,że po tym meczu troszkę odpocznie od sędziowania ...
Życzymy miłego odpoczynku Panie Sędzio!!!